“Mujeres en el coleccionismo” fue una mesa redonda dedicada al arte y al papel de las mujeres propietarias y coleccionistas en España y Polonia. El evento, organizado por el Instituto Cervantes, sirvió además como inauguración de la exposición de arte de Candela A. Soldevilla, coleccionista y propietaria de la colección Studiolo Candela A. Soldevilla. Un total de 35 obras de su colección se exhiben en el Instituto hasta el 28 de septiembre.

El panel estuvo formado por tres mujeres destacadas: Candela A. Soldevilla; Alicia Ventura, coleccionista, gestora y asesora cultural, colaboradora habitual de Candela desde hace años; y Marzena Putkiewicz, empresaria, asesora cultural y agente de ventas, quien moderó la conversación.

Candela posee más de 670 obras en su colección, de las cuales más de 400 son retratos de cabezas, su temática preferida. En 2023 recibió la Medalla de Oro al Mérito en las Bellas Artes en España. Junto con Alicia, promueve a artistas menos conocidos a través de su fundación, centrada en apoyar a artistas visuales, músicos, poetas y pintores que tienen menos oportunidades o carecen de conexiones. Según Candela, comprar y producir arte es la mejor forma de apoyar a los artistas. “No todos tienen suerte, fortuna o el respaldo de una galería”, afirmó.

En España, muchas mujeres están al frente de importantes colecciones de arte. Pero Candela lo tiene claro: “No compro obras de mujeres porque sean mujeres. Al contrario. Compro lo que me gusta”. Para ella, las mujeres siempre han estado presentes en el mundo del arte como compradoras y vendedoras. Hoy, su papel es más visible. “No hay machismo en el mundo del arte. Estoy muy contenta con el momento actual”, añadió.

Por su parte, Marzena Putkiewicz explicó por qué las mujeres polacas compran arte. Muchas gestionan su propio patrimonio, lo que les da libertad para construir una colección personal. Según ella, hay tres motivaciones principales:

1. Emocional: detrás de la elección de una obra hay una misión, un legado que quieren dejar a las futuras generaciones.

2. Inversión: son conscientes del valor económico del arte.

3. Estética: compran lo que les gusta, aunque también valoran su potencial de revalorización.

En el caso de Candela, su impulso es la pasión y el amor por el arte. Cada obra que adquiere está conectada con una emoción. No vende ninguna de sus piezas y solo compra pintura. Sigue su intuición: “El arte es una herramienta para pensar, sentir y vivir”, dijo. Aunque su colección crece cada semana, tanto ella como Alicia subrayaron que no es necesario comprar arte para disfrutarlo: “No hace falta comprar arte para emocionarse. Hay museos que ofrecen esa experiencia”.

Cuando la presentadora preguntó por las diferencias entre coleccionistas hombres y mujeres, Candela respondió que actualmente no hay tantas: “Los hombres ya no tienen miedo de expresar emociones. Antes sí. También hay muchas más mujeres estudiando arte ahora, y muchas artistas mujeres que habían sido olvidadas están siendo redescubiertas”.

Al final de la mesa redonda, surgió la pregunta:¿es el tamaño importante? Candela fue tajante: “Clarísimo: el tamaño no importa”. Aunque su tema favorito son las cabezas, también tiene obras grandes. Próximamente recogerá una miniatura muy valiosa en Nueva York. “Una miniatura puede ser una maravilla”. Su casa es para ver y decorar con obras. Para ella, el arte tiene que despertar emociones, sin importar el tamaño.

Curiosamente, muchas coleccionistas polacas prefieren obras grandes. Una pintura excelente puede no gustarles si es demasiado pequeña. Las piezas grandes llaman más la atención y permiten leer más emociones. Coleccionistas polacas tienen ganas de ser visibles.

Candela cerró el panel con una reflexión personal: Las obras son mi desarrollo. Me ayudan a crecer como persona. Colecciono porque me gusta. Pienso en dónde estoy y hacia dónde voy.

Después de la charla, ofreció un recorrido por la exposición, explicando cada una de las 35 obras expuestas. Fue evidente que hablar de arte y compartir su colección es su verdadera pasión. No solo contó la historia de cada adquisición, sino también las emociones que vivió al encontrarlas.

No te pierdas la oportunidad de ver esta exposición y sentir el arte por ti mismo.

„Mujeres en el coleccionismo” (Kobiety w kolekcjonerstwie) to tytuł debaty poświęconej sztuce i roli kobiet jako właścicielek i kolekcjonerek dzieł sztuki w Hiszpanii i Polsce. Wydarzenie, zorganizowane przez Instytut Cervantesa, zainaugurowało wystawę prac Candeli A. Soldevilli, kolekcjonerki i właścicielki kolekcji Studiolo Candela A. Soldevilla. Łącznie 35 dzieł z jej zbiorów można oglądać w Instytucie do 28 września.

W panelu wzięły udział trzy wybitne kobiety: Candela A. Soldevilla, Alicia Ventura – kolekcjonerka, menadżerka i doradczyni kulturalna, od lat współpracująca z Candelą – oraz Marzena Putkiewicz, przedsiębiorczyni, doradczyni artystyczna i agentka sprzedaży, która poprowadziła rozmowę.

Candela posiada ponad 670 dzieł, z czego ponad 400 to portrety głów – jej ulubiony motyw. W 2023 roku została uhonorowana Złotym Medalem Zasługi w Dziedzinie Sztuk Pięknych w Hiszpanii. Wraz z Alicią wspiera mniej znanych artystów poprzez swoją fundację, której celem jest pomoc twórcom wizualnym, muzykom, poetom i malarzom mającym ograniczone możliwości i brak kontaktów w świecie sztuki. Zdaniem Candeli najlepszą formą wsparcia artystów jest kupowanie i produkowanie ich sztuki. – Nie wszyscy mają szczęście, pieniądze czy wsparcie galerii – zaznaczyła.

W Hiszpanii wiele kobiet stoi dziś na czele znaczących kolekcji sztuki. Candela mówi wprost: – Nie kupuję dzieł kobiet dlatego, że są kobietami. Wręcz przeciwnie. Kupuję to, co mi się podoba. Według niej kobiety od zawsze były obecne w świecie sztuki jako kupujące i sprzedające. Dziś ich rola jest po prostu bardziej widoczna. – Nie ma w tym świecie machismo. Cieszę się z obecnych czasów – dodała.

Z kolei Marzena Putkiewicz przedstawiła, dlaczego polskie kobiety decydują się na kupowanie dzieł sztuki. Wiele z nich zarządza własnym majątkiem, co daje im wolność w budowaniu osobistej kolekcji. Według niej można wyróżnić trzy główne motywacje:

1.Emocjonalna – za wyborem dzieła stoi misja, chęć stworzenia dziedzictwa, które przekażą przyszłym pokoleniom.

2.Inwestycyjna – czysta kalkulacja, są świadome ekonomicznej wartości sztuki.

3.Estetyczna – kupują to, co im się podoba, ale też to dzieło, które ma szanse wzrosnąć na wartości.

W przypadku Candeli to pasja i miłość do sztuki są najważniejsze. Każde dzieło, które trafia do jej zbiorów, jest związane z jakimś emocjonalnym przeżyciem. Nie sprzedaje żadnych prac, kolekcjonuje wyłącznie malarstwo. Kieruje się intuicją: – Sztuka to narzędzie do myślenia, odczuwania i życia – mówi. Chociaż jej kolekcja powiększa się co tydzień, zarówno ona, jak i Alicia podkreślały, że nie trzeba kupować sztuki, aby się nią cieszyć. – Nie trzeba mieć sztuki na własność, żeby ją przeżywać. Są muzea, które oferują takie doświadczenie.

Na pytanie prowadzącej o różnice między kolekcjonerami i kolekcjonerkami Candela odpowiedziała, że obecnie nie są one aż tak widoczne: – Mężczyźni nie boją się już okazywać emocji. Dawniej było inaczej. Dziś także więcej kobiet studiuje sztukę, a wiele artystek, które wcześniej były zapomniane, odzyskuje należne im miejsce.

Pod koniec debaty padło pytanie: czy rozmiar ma znaczenie? Candela nie miała wątpliwości: – Oczywiście, że nie. Rozmiar nie ma znaczenia. Choć jej ulubionym tematem są portrety głów, nie są to duże obrazy. Wkrótce odbierze w Nowym Jorku wyjątkową miniaturę. – Miniatura też może być cudem – powiedziała. Jej dom to przestrzeń do kontemplacji i dekorowania sztuką. Najważniejsze jest to, by dzieło wywoływało emocje – niezależnie od rozmiaru.

Ciekawostką jest, że wiele polskich kolekcjonerek preferuje duże formaty. Doskonały obraz może nie przypaść im do gustu, jeśli jest zbyt mały. Duże prace bardziej przyciągają uwagę i pozwalają na głębszy odczyt emocji. Polskie kolekcjonerki pragną być widoczne.

Na zakończenie Candela podzieliła się osobistą refleksją:

– Dzieła to mój rozwój. Pomagają mi się rozwijać jako człowiek. Kolekcjonuję, bo to lubię. Zastanawiam się, gdzie jestem i dokąd zmierzam.

Po debacie Candela oprowadziła gości po wystawie, opowiadając o każdej z 35 prezentowanych prac. Było oczywiste, że mówienie o sztuce i dzielenie się swoją kolekcją to jej prawdziwa pasja. Nie tylko przybliżyła historię poszczególnych zakupów, lecz także wspomniała o emocjach i osobistych przeżyciach, jakie im towarzyszyły.

Nie przegap okazji, by zobaczyć tę wystawę i poczuć sztukę na własnej skórze.

0 Comentarios

Contesta

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *

*

VISTULARTE© is a Cultural project and protected brand from Alive Today Foundation Copyright 2025

Inicia Sesión con tu Usuario y Contraseña

¿Olvidó sus datos?